Forum Nic o nas bez nas Strona Główna
Mala na obczyznie :P
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nic o nas bez nas Strona Główna -> Opowiedz o sobie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mała
IT call home...
IT call home...



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 20:04, 22 Sty 2007    Temat postu:

oj cos mi sie wichnal komputerek i kliknelam za duzo razy Smile


spoko wystrczy kliknecie ;] <Morte>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyganka
Gdzie jest moja mandolina...
Gdzie jest moja mandolina...



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świecie !!

PostWysłany: Wto 13:10, 23 Sty 2007    Temat postu:

:*
czekamy z niecierpliwoscia na relacje z przygod w samolocie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała
IT call home...
IT call home...



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 19:37, 28 Sty 2007    Temat postu:

No...obiecalam sobie ze w weekend cus naskrobie, wiec jestem...

Tyle ze wlasnie uswiadomilam sobie jak dawno sie na forum nie odezwalam i od dobrych paru minut zastanawiam sie od czego zaczac.

...Wracajac do domku mialam wrazenie, ze niedoczekam sie kiedy w koncu zobacze moje miasto...Ale bedac juz w domu, wszytkie moje wyobrazenia prysnely...Czulam sie tak jakbym nigdy z domu nie wybyla, jakby te cztery miesiace ktore spedzilam poza nim byly odlegla przeszloscia, czyms w rodzaju wspomnienia Wink Dziwne uczucie, ale chyba wlasnie tak powinno byc. Tymczasem po dwoch tygodniach znowu sie tu znalazlam...ale czuje sie znacznie lepiej. Tesknota juz mnie nie dobija, jakos sobie radze Smile Teraz zaczynam sie sterowac majem.

Dziewczynki chyba sie za mna stesknily, bo zachowywaly sie jak aniolki przed pierwsze dwa dni...Potem wszytsko wrocilo do normy. Wczoraj dla przykladu bylam z nimi na gorce niedaleko domu, bo spadl pierewszy snieg i chcialy sie pobawic na dworzu. Calkiem fajnie bylo, zjezdzalam na Jabuszku!!! Razz Hehe, zostalam zmuszona:) Lea bala sie zjezdzac sama, wiec tylko moj tylek cierpial...bo tego sniegu po godzinie slonca juz nie bylo, a zmarzniete grudy ziemi pod jabuszkiem to calkiem mila niespodzianka Wink Fajnie bylo dopoki Lea w drodze powrotnej nie zatrzymala sie na srodku ulicy, bo ona chciala isc w innym kierunku. I nie chciala sie ruszyc...W koncu krzyknelam ze ma natychmiast zejsc z ulicy bo tu samochody jezdza...po chwili mialam ja juz fikajaca nogami pod pacha...Darla sie w nieboglosy, ale powiedzialam jej ze mnie to nie interesuje i jak nie przestanie odstawiac szopki to ja tak do samegodomu zaniose...Chyba jej troche nie wygodnie bylo, bo ustapila, i pochlipujac wlokla sie za nami.

Jakos nie bardzo robilo to na mnie wrazenie...Ostatnio (czego nauczylam sie od jej mamy...) ignoruje jej wrzaski...I UWAGA to naprawde pomaga Very Happy
O dziwo kiedy schodzilam na dol zwarta i gotowa zeby jechac do Niko, mala jako pierwsza powiedziala mi czesc... Heheh chyba nadal mnie lubi.

I kolejna wazna informacja, powiedzialam Doris kiedy wyjezdzam...Zrozumiala mnie. Kamien z serca.


Co do turbulencji w wc podczas lotu...O zesz ty, podczas pierwszego lotu myslalam ze mi uszy wysiada, przez kolejne trzy godziny slyszalam wlasny glos...Ale wschod slonca ponad chmurami to cos genialnego...Wieden jest fantastycznym miastem...Brakowalo mi troche zieleni, no ale to taka pora roku. POze tym pogoda byla cudna, w zyciu bym nie pomyslala ze w zimie bedzie 22 st. C...Porobilam mnostwo fotek...mmm, cala ta architektura wprawia czlowieka w zachwyt...Czasem mielismy wrazenie ze jest tago juz za duzo Smile Lot powrotny odbywal sie wieczorem, przedluzyl sie bo wial silny wiatr, Przy starcie zgosili wszystkie swiatla, abysmy lepiej widzieli oswietlony noca Wieden...Niesamowitea...
a turbulencje...szczegolnie w ciasnej kabinie...zwalowe, poobijalam sie troche o sciany Smile Nie wspominajac ze dziwnie sie robi co sie robi kiedy trzesie ci sie grunt pod nogami. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina
Mejk pis not łor...
Mejk pis not łor...



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świecie

PostWysłany: Pon 10:25, 29 Sty 2007    Temat postu:

a to miło naprawde dawno sie nie odzywałas nieładnie ale widze poprawe także spoko.
Tytaj znowu szkoła jednak wyrzucili mniej osób niż się spodziewalismy ale jednak bardzo jak dla nas miłe szalone zwariowane osoby. nie chce mi sie strasznie, ale to chyba każdemu. przepraszam, że nie zjawiłam sie na żadnym wieczorku przez ferie ale byłam troche zalatana, ale cos mi sie wydje ze jak by mi przypasowało i by była jakas zbiórka w ten week to bym chetnie przyszłą Smile pozdrowionka serdeczne for all. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyganka
Gdzie jest moja mandolina...
Gdzie jest moja mandolina...



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świecie !!

PostWysłany: Pią 9:42, 02 Lut 2007    Temat postu:

o rety rety... a ja po poltora tygodnia wracam cala i zdrowa do domu... nawet nie mam dzis zajec w muzycznej Very Happy bylam na warsztatach wedrowniczych i ukonczylam go jak najbardziej pomyslnie Smile jestes dumna Slonce? ogolnie to nic mi sie nie chce... Sad napisze cos jeszcze jak bede w domu. bo teraz pisze ze szkoly.... Hrm

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała
IT call home...
IT call home...



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 13:26, 02 Lut 2007    Temat postu:

Dumna Asiu, bardzo Smile Mi sie tez nic nie chce...Dzieciaki sa w przedszkolu, Doris na dwudniowa przerwe i siedzi w domku, ech.

A tu sie wielkimi krokami zblizaja urodzinki...
Nie robcie wielkiej imprezy beze mnie... Blue_Light_Colorz_PDT_32 chlip chlip...Ja tes chce...!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyganka
Gdzie jest moja mandolina...
Gdzie jest moja mandolina...



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świecie !!

PostWysłany: Pią 22:35, 02 Lut 2007    Temat postu:

no i dom... wieczor pelen zmian........ zbiorka u szturmowki... hehe dawno nie widzialam 10 harcerzy z jednej druzyny na raz Wink

warsztaty byly genialne... spalam w to cale zimno (tylko jedna noc....niecala nawet...) ze sniegiem w lesie i szalasie zrobionym w 3 osoby!!! (w tym przeze mnie Wink ) brakowalo mi takiego biwaku...
naramiennik wedrowniczy na moim lewym ramieniu u munduru jest i ma sie dobrze Wink samo wreczenie tego naramiennika tez bylo super... nie opisze tego tutaj, bo.... no bo sie po prostu nie da! ale sama atmosfera... artur (komendant kursu - z gdyni), natalia, (poznalam bojke Wink)... ludzie z calej Polski... z piotrkowa trybunalskiego, z warszawy, torunia, chojnic, gdyni..... z niektorymi nawiazalam calkiem bliski kontakt Wink hehe. juz mam zaproszenia na rajdy... m.in na arsenal!!! ale chyba mi sie nie uda na niego pojechac Hrm


burza w glowie jesli chodzi o harcerstwo....
przed warsztatami mialam naprawde juz wszystkiego dosc i chcialam spokojnie sobie odejsc w cien...
przy wreczaniu naramiennika Artur powiedzial mi tak: "obys albo odbudowala to, czego juz nie ma....albo pomoz bartkowi, bo jemu sie twoja pomoc przyda..."
wybralam to drugie......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina
Mejk pis not łor...
Mejk pis not łor...



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świecie

PostWysłany: Nie 14:26, 04 Lut 2007    Temat postu:

smutne Crying or Very sad



ale mysle, że nie mam prawa komentować, ale i tak smutno. tak sobie mysle, że dobrze, że chociaz któreś wybrałaś. życze powodzenia w realizacji planów by były bardzo, bardzo owocne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała
IT call home...
IT call home...



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 19:35, 05 Lut 2007    Temat postu:

mnie tez to boli...ale mysle ze dobrze wybrals...

i jak ja tesknie za jakims rajdem...Za spaniem na podlodze tudziez ziemi, owinieta spiworkiem i spiewaniem przy ognisku. Za moim moro mundurkiem nawet za ta brzydka krotka spodniczka... Wink Tesknie za lazeniem po lesie i wyglupianiem sie. Chce znowu zjechac z mostu, potopic sie w bagnach i wykonczona lapac stopa.
A przede wszystkim chcialabym to zrobic z wami.

Jednak nie mysle ze to juz za mna...Wierze ze spotka mnie jeszcze nie jedna niespodzianka Smile

A tym czasem WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO JAJUSZKU!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała
IT call home...
IT call home...



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 21:36, 08 Lut 2007    Temat postu:

wlasnie pomalowalam sobie paznokcie Smile Wybieram sie na jumpreze 100 km od Monachium...Zaprosila nas przyjaciolka Niko, ktora jakos we wrzesniu tu byla (bylismy wtedy w restauracji...pisalam o tym) teraz ma urodzinki. Boze och Boze musze ubrac sukienke, bo wszycy beda pod krawatem...i szpilki. Jesli sie nie zabije to przynajmniej spale ze wstydu utykajac...Razz bo maja jakies 7cm!!! Chcielibyscie zobaczyc ta porazke co? Nawet na studniowce czegos takiego nie bylo. Takze pomodlcie sie za mnie i za moja koordynacje ruchowa...Przyszedl juz czas aby zamienic glany na obcas.

Mamusia powiedziala ze bedac rok mlodsza miala juz wlasne szpilki i czas najwyzszy abym i ja sie tego nauczyla.

Jesli chodzi o dzisiejszy dzien z uwagi na to ze jutro rano wybywam, musialam troche dluzej popracowac...od dzis mozecie mnie nazywac "strzegace oko"...spadl sliczny bieluchny sniezek i dziewczynki chcaly wyjsc do ogrodu...ubralam je, ale sama zostalam w domu i z okienka na nie lookalam...po jakis 20 minutach Hanna stanela w drzwiach i wolala ze chce siku...

Miala na sobie normalne ubranie (majtki, rajstopy, spodnie) + wielki kombinezon i kurtke...wszystko bylo mokre, ale dalysmy rade...Po chwili ta sama procedura z Lea. jestem poprostu genialna i zreczna Tongue out (1)

Potem wlaczylam im druga polowe bajki (ktora ogladaly po poludniu)...akurat byl straszny moment, kiedy Tyranozaurus gonil Little Food wiec musialam zostac i obie sie we mnie wkleily...W takich momentach sa slodkie Smile

Ogolnie moje uszy przezywaja koszmar, bo Hanna dostala Flet. Wczesniej bawila sie malymi organkami (ale pomyslowa i zaradna Doris zakleila im glosnik zeby tak glosno nie graly...) tu sie chyba tak nie da. Probowalam wkladac tam wate po kryjomu, ale Hannah to wykryla i teraz za kazdym razem patrzy na mnie podejrzliwie i sprawdza. Och dosc inteligentna bestia.

ale najlepsze opowiedziala mi dzis Doris...Niedawno byla z nimi u lekarza dzieciecego...taki maly przeglad, wazenie, mierzenie i te sprawy...Podobno ten lekarz jest najlepszy w miescie, bardzo cierpliwy i z podejsciem do dzieci, hehe...No to wyorazcie sobie ze Lea jakos go nie polubila...Pierw nie chciala usiasc na fotelu...potem nie chciala sie polozyc na plecach i za kazdym razem gdy lekarz ja obracal, ona spowrotem kladla sie na brzuch, na poczatku sprawialo jej to radoche, lekarz powoli tracil cierpliwosc a po chwili na sile ja przekrecal...Hehhe twarda sztuka, nie dal rady Smile Mala wpadla w furie juz nawet stac pozniej nie cchciala...Doris mowila ze wyciagala do niej raczki jakby lekarz ja gdzies zabieral...Ale Doris nie wzeila jej, tylko powtarzala ze ma byc grzeczna i przestac kopac pana Doktora... Kazal jej stanac na wage...W koncu stanal z nia na rekach, szarpala go, wyla, w koncu puscil ja a ona pobiegla do mamy...

Kiedy przyszla kolej na Hanne, ta tez sie rozbeczala. I powiedziala ze uwaza ze Lea miala calkowita racje...Pan Doktor nie mial prawa tak jej traktowac i dlaczego mamo nie zareagowalas, jak moglas, to twoje dziecko!!!

Bogu dzieki ze mnie tam nie bylo...Bo by mnie zamkneli za pobicie dziecka...Moja mama dawno by mnie dupe zbila i byloby po klopocie. Tu nie wolno. Tu maja za swoje Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyganka
Gdzie jest moja mandolina...
Gdzie jest moja mandolina...



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świecie !!

PostWysłany: Sob 0:45, 10 Lut 2007    Temat postu:

Ty to masz tam przygody... co chwile cos sie dzieje... u mnie duuuzo nauki.. aktualnie siedze i nie moge sie zebrac do pojscia spac... jutro znowu musze wczesnie wstac...jakas impreza...kombatanci, harcerze itp... nawet nie wiem o co chodzi... i szczerze to pojscie na to spotkanie w nowych barwach nie usmiecha mi sie za bardzo.. Hrm
czasem sie zastanawialam czy moje formalne odejscie z druzyny jakos wplynie na kontakt ze wszystkimi z 11... w sumie to o Kiszke i o Ciebie Malenka sie boje najmniej.. ale jak ktos dzwoni do mnie po miesiacu nie odzywania sie tylko po to, bym mu cos zalatwila....to ja dziekuje.. choc mrowek caly czas sygnalki puszcza i to mi wiare w niego przywraca.. dziekuje:* czas pokarze... i czas pokarze czy to byl dobry wybor.. jak co to do chelmna z gitarka to tylko z Wami!!! :*:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
Tinuś ;P
Tinuś ;P



Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PRZECHOWOOOOOOOO

PostWysłany: Sob 4:30, 10 Lut 2007    Temat postu:

No prosze.. Jak miło!! Koleżanka nawet o mnie wspomniała (żeby reszta wiedziała- to ja dzwoniłam do naszej drogiej Cyganeczki. )Teraz jestes zadowonona z siebie?Wszyscy wiedzą jaka biedna i samotna jesteś przeze mnie.. nice.
A było jakieś Twoje formalne odejście?? T tej chwili mam sznur drużynowego (chociaz uwazam ze jest w niepowołanych rękach) i do teraz o niczym nie wiem. Mrówa mi wspominał coś ale Ty sie nie deklarowałś! Dobrze wiesz ze nie miłam mozliwości tu zagladać. Teraz już nie czuje takiej potrzeby.
Ja mam nieco inne zdanie jeśli chodzi o naszą drużyne. Myślę że nie jestesmy tylko dr. harc. Wszystkich nas łączyło/y coś więcej. Ten kto tego nie czuł odchodzi. Nie! Mówiąc że nie będzie juz przychodzić na zbiórki ,zmienijac chuste, pagony .Tylko sercem oddalając sie od innych . Nie wiem czy nie zaówazyłaś że spotykamy się juz poza harcówka . To zmienia troche... stam rzeczy He he.. Ja Nie musiałam sie trudzić .Ty mnie odsunełaśSmile) Dzie-ku-ję.
Kim Ty jesteś albo byłaś że pozwalasz sobie na to. Ja już wiem że Ty i ja to pomyłka .Zresztą jakie to ma teraz znaczenie. Jednyz zdaniem podejrzewam ze nie przemyślanym rozwaliłaś wszystko. Teraz wiem ze byłyśmy pomyłką! Mam nadzieje tylko ze Mała i Karolyna nie podpiszą sie przy Twoim poście.
Na przyszłosć wiedz że sama decydujesz o swoim życiu .Nie żal się taraz że jest Ci cieżko. Każdy musi brać odpowiedzialność za to co robi! Każdy jest kowalem swego losu .Masz już prawie 18lat dziewczyno. ZHP to piekne wspomienia,niestety tylko wspomienia. To co było nie powtóży się już (bo nie mieszcze sie w mundur Wink)he he ) Czeka nas za to jeszcze duzo innych życiowych szlaków do przejścia.Mój nie zakręca w strone ZHP więc...

Mi też nie jest łatwo. Popełniam duzo błędów. Do teraz nie wiem czy dobrą szkołe wybrałam .Niestety z czegoś trzeba zrezygnować żeby zacząć robic coś dla siebie. Ja np. pracuje na swoją przyszłość. Myśle że Karolina wie co to znaczy w szkole plastycznej, na marginesie pozdrawiam.

Mała pozdrawiam po długim czasie i o nic sie nie martw ten bałagan się skończy;))

Asia zapomniałaś do swoich ku pamięci dodać Jajucha Baranów i Karoline. O kontakty miedzy Tobą a nimi się nie martwisz ? pyt z ciekawości ale nie obchodzi mnie odpowiedz..

"Życie jest snem" więc śnij dalej!! Ja postanowiłam się obudzić a Ty mi w tym pomogłas.. pozdrawiam -powodzenia w szkole

Ludzie teraz to będziecie mieli o czym pisać... pozdrawiam reszte 3majcie się pa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
Tinuś ;P
Tinuś ;P



Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PRZECHOWOOOOOOOO

PostWysłany: Sob 4:37, 10 Lut 2007    Temat postu:

Kto mi ustawił tego królika ??????????
Mrówa zabije Cię. Z takim spojrzeniem mije słowa wyglądaja naprawde chamsko. Mówi sie trudno i płynie sie dalej. (Nie wiem skąd bierze to chamstwo ale myśle że chwilowo znizyłam sie do Twojego poziomu Asiu)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
Tinuś ;P
Tinuś ;P



Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PRZECHOWOOOOOOOO

PostWysłany: Sob 4:49, 10 Lut 2007    Temat postu:

Tina napisał:
No prosze.. Jak miło!! Koleżanka nawet o mnie wspomniała (żeby reszta wiedziała- to ja dzwoniłam do naszej drogiej Cyganeczki. )Teraz jestes zadowonona z siebie?Wszyscy wiedzą jaka biedna i samotna jesteś przeze mnie.. nice.
A było jakieś Twoje formalne odejście?? T tej chwili mam sznur drużynowego (chociaz uwazam ze jest w niepowołanych rękach) i do teraz o niczym nie wiem. Mrówa mi wspominał coś ale Ty sie nie deklarowałś! Dobrze wiesz ze nie miłam mozliwości tu zagladać. Teraz już nie czuje takiej potrzeby.
Ja mam nieco inne zdanie jeśli chodzi o naszą drużyne. Myślę że nie jestesmy tylko dr. harc. Wszystkich nas łączyło/y coś więcej. Ten kto tego nie czuł odchodzi. Nie! Mówiąc że nie będzie juz przychodzić na zbiórki ,zmienijac chuste, pagony .Tylko sercem oddalając sie od innych . Nie wiem czy nie zaówazyłaś że spotykamy się juz poza harcówka . To zmienia troche... stam rzeczy He he.. Ja Nie musiałam sie trudzić .Ty mnie odsunełaśSmile) Dzie-ku-ję.
Kim Ty jesteś albo byłaś że pozwalasz sobie na to. Ja już wiem że Ty i ja to pomyłka .Zresztą jakie to ma teraz znaczenie. Jednyz zdaniem podejrzewam ze nie przemyślanym rozwaliłaś wszystko. Mam nadzieje tylko ze Mała i Karolyna nie podpiszą sie przy Twoim poście.
Na przyszłosć wiedz że sama decydujesz o swoim życiu .Nie żal się taraz że jest Ci cieżko. Każdy musi brać odpowiedzialność za to co robi! Każdy jest kowalem swego losu .Masz już prawie 18lat dziewczyno. ZHP to piekne wspomienia,niestety tylko wspomienia. To co było nie powtórzy się już (bo nie mieszcze sie w mundur Wink)he he ) Czeka nas za to jeszcze duzo innych życiowych szlaków do przejścia.Mój nie zakręca w strone ZHP więc...

Mi też nie jest łatwo. Popełniam duzo błędów. Do teraz nie wiem czy dobrą szkołe wybrałam .Niestety z czegoś trzeba zrezygnować żeby zacząć robic coś dla siebie. Ja np. pracuje na swoją przyszłość. Myśle że Karolina wie co to znaczy w szkole plastycznej, na marginesie pozdrawiam.

Mała pozdrawiam po długim czasie i o nic sie nie martw ten bałagan się skończy;))

Asia zapomniałaś do swoich ku pamięci dodać Jajucha Baranów i Karoline. O kontakty miedzy Tobą a nimi się nie martwisz ? pyt z ciekawości ale nie obchodzi mnie odpowiedz..

"Życie jest snem" więc śnij dalej!! Ja postanowiłam się obudzić a Ty mi w tym pomogłas.. pozdrawiam -powodzenia w szkole

Ludzie teraz to będziecie mieli o czym pisać... pozdrawiam reszte 3majcie się pa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
Tinuś ;P
Tinuś ;P



Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PRZECHOWOOOOOOOO

PostWysłany: Sob 4:50, 10 Lut 2007    Temat postu:

Ojej.... bo ja sie nie znam nie krzyczcie Wink przeczytacie dwa razy hieh

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nic o nas bez nas Strona Główna -> Opowiedz o sobie... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin